Hyundai i10 – czyli „malec” napakowany technologią

Coraz częściej w miastach nie ma odpowiednich warunków do jazdy samochodem. A z pewnością do prowadzenia samochodu o dużych rozmiarach, charakteryzującego się wysokim spalaniem paliwa. Dlatego też popularnością cieszą się modele niewielkie, należące do segmentu A, a jednocześnie zapewniające komfort podróżowania. Nie zapominajmy, że przejazd przez zatłoczone ulice może ciągnąć się w nieskończoność. Taki właśnie jest i10 marki Hyundai, który już od początków produkcji spotyka się z uznaniem użytkowników oraz recenzentów. W tym modelu można zdecydować się na silnik benzynowy (o parametrach: 1.1 SOHC i 66KM; 1.1 SOHC i 69KM, 1.2 DOHC i 78KM, 1.2 DOHC i 85KM) bądź wysokoprężny (1.1CRDi i 75KM).\n\nBenzynowe cechuje większe spalanie, choć i tak jest ono niskie i wynosi 5l w cyklu mieszanym. Natomiast w przypadku silników wysokoprężnych jest ono jeszcze niższe – mieści się w granicach 4.3 l/100 kilometrów w takim samym cyklu. To doprawdy ekonomiczny samochód, dostępny zarówno z automatyczną (4 – biegową) jak i manualną (5 – biegową) skrzynią biegów.\n

Nie karoseria zdobi samochód?

\nZ zewnątrz samochód nie wyróżnia się niczym szczególnym. Design jest prosty, a priorytet stanowi tutaj funkcjonalność. Pojazd jest 5 – drzwiowy, posiada nadwozie typu hatchback, i wymiary typowe dla segmentu A (wysokość – 1,54 m, szerokość – 1,595 m, długość – 3,565 m, rozstaw osi – 2,38 m). Pojemność bagażnika, jak na małe auto, jest całkiem duża i wynosi od 225 – 910 l (co oczywiste, tyle siedzenia mogą być złożone). Wnętrze także nie jest zbyt wyszukana, jakkolwiek materiały użyte do wykończenia cechuje doskonała jakość. Za to widoczność – tak z fotela kierowcy, jak i pasażerów – dobrze to rekompensuje. Ponad to fotele posiadają dopasowujący się do ciała kształt.\n

A w środku – samo dobro technologiczne!

\nWyposażenie modelu I10 imponuje – jest bowiem bardzo kompleksowe i nowoczesne – i to zarówno w sekcji „bezpieczeństwa”, jak i „zwiększania komfortu prowadzenia”. Samochód jest oczywiście wyposażony w takie elementy jak poduszki powietrzne (dwie przednie, dwie boczne oraz dwie kurtynowe), ABS z asystentem hamowania (zmniejszającym ryzyko poślizgu podczas gwałtownego wykonywania tej czynności), jak i w ESP (system stabilizacji toru jazdy, monitorujący trakcję kół podczas hamowania). Do standardowego „pakietu bezpieczeństwa” dodano także system VSM, koordynujący działanie ESP oraz wspomagający elektrycznie układ kierowniczy (w sytuacji zmieniania pasu ruchu). Interesującym rozwiązaniem jest natomiast system HAC, czyli asystent ruszania pod górę, zabezpieczający pojazd przed ewentualnym stoczeniem się. Dla wielu użytkowników wyjątkowym ułatwieniem będą również czujniki parkowania – ułatwiające wykonywanie tego manewru, i to w każdych warunkach. Prócz tego ciśnienie w oponach nie musi być już przez kierowcę kontrolowane manualnie – specjalne czujniki ciśnienia (dostępne nawet w wersji standardowej) pozwolą na bieżąco określać, czy konieczne jest dopompowanie opon, czy też nie. W zakresie zwiększania komfortu warto natomiast wspomnieć o automatycznej klimatyzacji, rozbudowanym systemie audio (z radiem, odtwarzaczem CD i MP3 a nawet Bluetooth), kluczykach z pilotem czy wielofunkcyjnej kierownicy (sterującej głośnością, umożliwiającej podłączenie zestawu głośnomówiącego etc.).\n\nZaznaczamy jednak, że wersje modelu Hyundai i10 mogą różnić się ceną nawet o 10 000 złotych, w zależności od tego, jaki silnik oraz rodzaj wyposażenia posiadają. Kwota ta stanowi ponad ¼ podstawowego modelu, dlatego też przy zakupie dobrze jest rozważyć, które udogodnienia są nam potrzebne, a które – stanowią całkowicie zbędne w codziennym użytkowaniu gadżety.\n\nWięcej o modelu: http://autocentrumlis.pl/kampanie/podglad/hyundai-i10

Idealny materiał na obrzeża

Niekwestionowaną zaletą powierzchni wykonanych z betonu jest ich trwałość. Podłoże z kostki brukowej – odpowiednio zabezpieczonej przy pomocy dobrze wykonanego podkładu oraz ułożonych obrzeży – może nam służyć przez długie lata i to bez widocznych oznak zużycia. Jednakże decydując się na elementy betonowe w ogrodzie czy w otoczeniu domu (na podjeździe, na tarasie), zyskujemy nie tylko gwarancję solidności. Dostępne współcześnie na rynku produkty cechuje również estetyka oraz uniwersalność, które sprawiają, że możemy dowolnie modelować wygląd przestrzeni. Betonowe obrzeża mają zastosowanie także jako umocnienie ścieżek rowerowych oraz traktów dla pieszych, zarówno na terenach miejskich, jak i wiejskich. Kostkę brukową, obrzeża, palisady i gazony – można nabyć w różnych rozmiarach, wzorach a także kolorach.\n

W ogrodzie, na tarasie, na podjeździe…

\nNowoczesne aranżacje zewnętrzne wręcz nie mogą się obejść bez zastosowania wysokiej jakości galanterii betonowej. Kostka brukowa wciąż stanowi jeden z najpopularniejszych materiałów – czy to do budowy ścieżek w ogrodzie, czy podjazdów. W zależności od tego, jaka jest jej grubość, posiada ona mnogość zastosowań. Jednakże samą kostką nie stworzymy jeszcze pełnego obrazu – warto uzupełnić ją o taki element jak obrzeże. To nie tylko sprawa wizualnych korzyści, ale przede wszystkim – kwestia praktyczna. Powierzchnię z kostki brukowej warto ograniczyć, by zabezpieczyć ją przed przedwczesną eksploatacją. Obrzeża należy dopasować szerokością oraz wysokością zarówno do rodzaju kostki, jak i ogólnej koncepcji architektonicznej. Ułożenie ich w warstwie zastygającego (ale wciąż elastycznego) betonu, oraz zabezpieczenie z obu stron podkładem zagwarantuje, że będą trzymać w ryzach całość konstrukcji przez wiele lat.\n

Nie tylko solidnie.

\nOczywiście obrzeża mogą pełnić również funkcję dekoracyjną – na przykład wyznaczając granice ścieżek w ogrodzie, czy otaczając co ładniejsze rabaty kwiatowe, bądź skupiska innej roślinności. W takich wypadkach warto zdecydować się na obrzeża mniejsze, by jedynie akcentowały pewne przejścia, natomiast nie dominowały całkowicie w krajobrazie. Zauważmy, że ogród dzięki wykorzystaniu takich elementów jest dużo łatwiejszy w porządkowaniu. Betonowe obrzeża można układać nie tylko w formie prostej, ale także po łuku. Jest to oczywiście trudniejszy wariant montażu, niemniej doświadczeni fachowcy bez trudu powinni wykonać taką usługę. W każdym wypadku kostka brukowa musi być idealnie dopasowana do krawędzi, aby uniknąć pustych przestrzeni (mogą one prowadzić do przesunięć i innych nieestetycznych zmian w strukturze podjazdu, placu czy ścieżki).\n

Latem i zimą.

\nNawierzchnie betonowe nie wymagają częstej konserwacji, nie oznacza to jednak że nie jest ona konieczna. Raz na jakiś czas warto nawet obrzeża zaimpregnować specjalnym środkiem chemicznym. Dzięki temu będą bardziej odporne na nasiąkanie, wilgoć. Przez zaimpregnowaniem dobrze jest wykonać próbę w skali mikro, by sprawdzić jak dany preparat oddziałuje na surowiec. Czyszczenie kostki i obrzeży powinno odbywać się cyklicznie – o każdej porze roku, jednakże zimą dodatkowo uważamy, by nie usuwać śniegu czy oblodzenia przy użyciu ostrych narzędzi. Lepiej zastosować delikatne środki odladzające (z umiarem, by nie dopuścić do ewentualnych przebarwień).\n\nWięcej: http://www.pomtech.pl/produkty-obrzeze-betonowe.htm

Zdjęcia ślubne wśród lodu i śniegu, czyli ślub zimą

Marzycie o bajkowej scenerii i efektownym plenerze ślubnym? W takim razie ślub zimą został stworzony właśnie dla was!\n

Aura nada cudowny klimat

\nPogoda za oknem jest idealna, a mimo mrozu i chłodu na zewnątrz zimowe zdjęcia ślubne zawsze są wyjątkowe. Bajeczna oprawa rodem z „Królowej Śniegu” może zapewnić fotografie jakich  nie ma nikt inny. Klimat buduje nie tylko sceneria, ale odpowiednio dobrany makijaż i dodatki utrzymane w lodowej konwencji. Zaś połyskujące diademy podkreślą jedyną w swoim rodzaju atmosferę zimowego ślubu. \n

Fotoreportaż ślubny zimą

\nNiestety czasem ręce fotografa przymarzają do obiektywu, a młodej parze zdarzy się przemoczyć buty, mogłoby to zniechęcić wiele osób, jednak mimo to plener w zimowej scenerii daje cudowne rezultaty. Zmarznięte policzki, na pewno dodadzą uroku państwu młodym, a zimowe szaleństwo i szczęśliwi małżonkowie to recepta na dobre zdjęcia ślubne. \n\nReportaż ślubny można wykonać zarówno podczas słonecznego zimowego dnia, gdzie słońce pięknie odbije się od śniegu, jak i wieczorową porą. Blask księżyca czy też latarni ulicznych na białym puchu to wymarzona sceneria dla nowożeńców.  \n\nZima potrafi być zaczarowana, a mimo chłodu zdjęcia ślubne na pewno wyjdą gorące.\n\nWięcej informacji na temat zimowych plenerów ślubnych można znaleźć tutaj: gromolak.net

Prosument: NFOŚiGW podsumowuje 2014 rok

Od razu sprecyzujemy – na dzień dzisiejszy Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej opublikował na swojej stronie internetowej jedynie podsumowanie zeszłego roku pod kątem ilości funduszów wojewódzkich, które postanowiły dołączyć do programu „Prosument”. Żadnych danych odnośnie ilości podpisanych umów jeszcze niestety nie ma. Czytaj dalej Prosument: NFOŚiGW podsumowuje 2014 rok

Doładowanie telefonu przez Internet

Internet daje nam mnóstwo możliwości i znacząco ułatwia życie, wchłaniając coraz to nowe obszary działalności marketingowej. Tego nie da się ukryć. Nic więc dziwnego, że na rynku doładowań telefonów rusz co rusz pojawiają się nowe serwisy oferujące doładowania w niższej cenie. Powstaje pytanie – jak sprawdzić wiarygodność takiej strony? Czytaj dalej Doładowanie telefonu przez Internet

Sprawdzanie poziomu oleju silnikowego – to nie filozofia!

Prostota jest kluczem do powodzenia w bardzo wielu dziedzinach życia. Nie inaczej przedstawia się aspekt motoryzacji. Nieskomplikowane działania, regularne przeglądy (również te dokonywane w zaciszu własnego garażu) mogą w znaczący sposób przedłużyć okres jego bezawaryjnej eksploatacji, ale też polepszyć jego osiągi. Niezależnie od tego, czy jesteśmy kierowcami samochodu z automatyczną czy manualną skrzynią biegów, bądź jednośladu dowolnego typu. Aby silnik – serce pojazdu – działał w sposób optymalny i pozwalał na bezawaryjne podróżowanie, warto konserwować go przy pomocy dopasowanego oleju (jak najlepszej jakości). Oczywiście sam proces wymiany powinien następować cyklicznie, co kilkanaście – kilkadziesiąt tysięcy kilometrów. Znacznie częściej natomiast zaleca się sprawdzanie poziomu oleju. Niektórzy specjaliści sugerują nawet, by czynność ową powtarzać przed każdym skorzystaniem z pojazdu (a przynajmniej przed udaniem się w dłuższą trasę). Współcześnie oleje posiadają szereg dodatkowych właściwości. Mogą m.in. zmniejszać zużycie paliwa, minimalizować koszty eksploatacji auta, zwiększać jego przebiegi, a także zmniejszać poziom emisji spalin. Wszystkie te korzyści można osiągnąć dokonując jednego prostego wyboru. Ale by olej służył nam naprawdę dobrze, warto weryfikować, jak przedstawia się jego zużycie.\n

Jak się do tego zabrać?

\nPrzede wszystkim warto pamiętać, by zaopatrzyć się w ochronne rękawiczki oraz bagnet do pomiaru. Samochód musi się znajdować na stabilnym, płaskim podłożu. Pierwszym krokiem jest rozruch silnika i rozgrzanie go (przez kilka minut), następnie należy odczekać, a później z wielką ostrożnością otworzyć maskę i przy pomocy bagnetu sprawdzić poziom oleju (przy czym warto tę czynność wykonać dwukrotnie. Może się też zdarzyć, że po podniesieniu maski nie znajdziemy bagnetu. W coraz większej ilości modeli stosowany jest wyświetlacz z aktualnym poziomem oleju. W przypadku, gdy jest go zbyt mało – uzupełniamy brakującą ilość. Zbyt niski poziom mógłby bowiem generować poważne problemy, takie jak nadmierne nagrzanie się silnika, a w efekcie – brak jego szczelności i wycieki. Choć obecnie auta są często fabrycznie wyposażane w układy, mające za zadanie zakomunikować, jaki jest poziom oleju w silniku, to warto też zweryfikować to empirycznie.\n\nWymiany oleju można później dokonać samodzielnie, przynajmniej w przypadku większości modeli samochodów. Większe trudności mogą nastąpić w przypadku pozornie prostszych konstrukcyjnie motocykli czy skuterów (szczególnie najnowszych modeli tych ostatnich). Jednakże warto pamiętać, że znacząca część obowiązków związanych z konserwacją (a przynajmniej odczytywania sygnałów komunikujących, kiedy takie działania są konieczne) spoczywa na barkach właścicieli pojazdów – niezależnie czy jedno – czy dwuśladów.