Pułapki korzystania z rowerów miejskich

Rowery miejskie to nie tylko oryginalny sposób na zwiedzanie, ale przede wszystkim trend, który zyskuje coraz większą popularność zarówno w Polsce, jak i Europie. Podobna metoda przemieszczania się po obcym mieście daje turystom wygodę oraz oszczędność pieniędzy. Ale czy zawsze tak jest? Chociaż rowery miejskie zdają się nie mieć wad, tak naprawdę nie zawsze są najlepszym rozwiązaniem i trzeba umieć korzystać z nich z głową. Jakie problemy możemy napotkać, jeżeli zdecydujemy się wypożyczyć „cudo na dwóch kółkach”? Przekonajmy się!

Pogoda – odwieczny wróg rowerów!

Jazda na rowerze daje nam ogromną przyjemność i satysfakcję – nie dość, że zwiedzamy spory kawał miasta, to jeszcze spalamy solidną ilość kalorii. Wystarczy jednak kilka kropel deszczu, by miła wyprawa na siodełku jednośladu zamieniła się w katorgę. Dlatego, zanim zaplanujemy wycieczkę z udziałem rowerów miejskich, powinniśmy najpierw sprawdzić pogodę.

Parkowanie – problem nie tylko samochodów

Jeżeli zdarzyło nam się odwiedzić miasta z systemem City Bike, to wiemy, że punkty wypożyczania rowerów znajdują się głównie koło ważniejszych zabytków. Z jednej strony to ogromna zaleta – w końcu możemy wziąć pojazd z jednego miejsca, a zostawić go w drugim. Ale z drugiej strony – jesteśmy niejako skazani na szukanie punktów wypożyczania, a dopóki ich nie znajdziemy, pozostajemy odpowiedzialni za rower. Gdybyśmy mieli własny pojazd, moglibyśmy przypiąć go w dowolnym miejscu i spędzić dwie godziny w pobliskiej kawiarni. Z rowerem miejskim nie mamy takiego luksusu. Oczywiście zdarzają się systemy City Bike, które oferują rowery ze specjalnymi zapięciami, dzięki którym możemy zostawiać rowery miejskie gdziekolwiek. Ale może być też tak, że dostajemy sam rower bez zapięcia. Wówczas warto rozważyć wzięcie podobnego zabezpieczenia z domu. Miejmy też na uwadze, że w niektórych miastach znajdują się miejsca, przy których nie wolno parkować rowerów.

Cena – nie zawsze jest niska

Może nam się wydawać, że transport, który wymaga wysiłku naszych nóg, będzie tańszy niż tramwaj czy autobus. Ale prawda jest taka, że ta zasada nie sprawdza się zawsze i wszędzie. Wszystko zależy od miejscowości i oferowanych przez nią udogodnień dla turystów. Zdarzają się sytuacje, gdy ceny wynajęcia roweru miejskiego są dość wysokie, przez co korzystanie z komunikacji miejskiej wydaje się bardziej opłacalne. Idealnym przykładem jest chociażby Berlin. Tam wynik turystycznej matematyki przemawia na korzyść autobusów i tramwajów – dzienne bilety na komunikację miejską są tak tanie i oferują tyle możliwości, że wstydem byłoby z nich nie skorzystać.

Więcej informacji znajdziesz na stronie agasport.com.pl/